We wrześniu 2023 roku Komisja Europejska opublikowała swój pierwszy raport na temat stanu „cyfrowej dekady”. Zgodnie z zebranymi w nim danymi, wyniki naszego kraju w obszarze cyfryzacji biznesu wciąż pozostają poniżej średniej UE. Z usług chmury obliczeniowej korzysta 19 proc. rodzimych przedsiębiorstw (średnia UE to 34 proc.), a z elektronicznej wymiany informacji – 32 proc. (średnia UE to 38 proc.). Ponadto tylko 18 proc. polskich przedsiębiorstw aktywnie korzysta z mediów społecznościowych, a 3 proc. włącza technologie AI do swojej działalności[1]. To zdecydowanie za mało. Za mało, żeby sprostać wyzwaniom unijnej polityki, która zakłada, że do 2030 roku już 75 proc. przedsiębiorstw korzystało z chmury, AI lub dużych zbiorów danych, a ponad 90 proc. unijnych MŚP osiągnęło przynajmniej podstawowy poziom wykorzystania technologii cyfrowych[2].
Tymczasem eksperci są zgodni i nie ma odwrotu od szeroko rozumianej cyfryzacji gospodarki. Jak wskazuje raport Amazon Web Services, zdecydowana większość, spośród tych nielicznych firm, które wdrożyły sztuczną inteligencję osiągnęło wzrost przychodów. Zwiększenie tempa wdrażania zaawansowanych technologii cyfrowych, w szczególności sztucznej inteligencji, może – zdaniem AWS – odblokować 576 mld zł dla polskiej gospodarki do 2030 r.[3]
Chodząc twardo po ziemi
W lutym tego roku poznaliśmy wyniki Testu Dojrzałości Cyfrowej (TDC), to zaawansowane narzędzie, które pozwala firmom ocenić swój poziom gotowości do cyfryzacji oraz identyfikowania obszarów wymagających rozwoju. Łącznie w ciągu roku wzięło w nim udział blisko 300 przedsiębiorstw. Prawie 70% z nich to mikro i małe przedsiębiorstwa, a 12% zgłoszeń stanowiły duże firmy.
Duże firmy średnio osiągają najwyższe wyniki (firmy zatrudniające między 250, a 1000 pracowników osiągnęły średni wynik TDC 61%, a firmy zatrudniające powyżej 1000 pracowników – 57%). W teście najgorzej poradziły sobie firmy jednoosobowe, osiągając średni wynik TDC 44%. Pokazuje to, jak duże znaczenie dla rozwoju cyfrowego mają dostępne zasoby w firmie. Najwyższe wyniki TDC osiągnęły firmy zajmujące się komunikacją. Największą przestrzeń do poprawy swoich kompetencji cyfrowych mają przedsiębiorstwa zajmujące się budownictwem, przetwórstwem przemysłowym oraz edukacją[4].
Warto jednak spojrzeć na szczegółowe wyniki, które mogą nam bardzo dużo powiedzieć o miejscu i kondycji polskiego przemysłu wobec wyzwań współczesnego świata: handlu i produkcji.
I tak:
- Tylko 24% firm posiada zmapowane procesy biznesowe.
- 43% firm nie korzysta z rozwiązań chmurowych.
- Prawie 70% firm nie wykorzystuje narzędzi umożliwiających automatyzacje procesów.
- Tylko 14% firm analizuje dane w zbiorach Big data.
- Tylko 16% firm używa w swoich strukturach AI lub machine learning.
- 41% organizacji wymaga ręcznej wymiany danych w systemach (nie są one zautomatyzowane).
- Tylko 34% firm ma wydzieloną osobę lub komórkę odpowiedzialną za cyberbezpieczeństwo.
- 56% organizacji ma przestoje w komunikacji (działania te nie są zautomatyzowane i nie działają w czasie rzeczywistym).
Te niezbyt optymistycznie nastrajające dane – potwierdzają, że odczyt wskaźniki Digi Index z października 2023 roku, nie był jedynie przykrym wypadkiem, lecz obrazował trwałą tendencję.
Wiele czynników wpłynęło na spowolnienie i przesunięcie w czasie cyfryzacji. Firmy doszły do pewnego etapu i biorąc pod uwagę różne globalne zawirowania, jakby powiedziały jeszcze poczekajmy, jeszcze się nie spieszmy. Nie należy jednak tego traktować, jako klęski, lecz może raczej jako pauzę strategiczną. Kiedy bliżej przyjrzymy się wielu sektorom i poszczególnym przedsiębiorstwom zauważamy, że zmiany, chociaż dość wolno, ale jednak następują.
Digi Index, stworzył cztery lata temu Siemens, który bada poziom digitalizacji polskich firm średniej wielkości działających w głównych branżach produkcyjnych: żywność i napoje, chemia i farmacja, motoryzacja oraz produkcja maszyn. W 2022 wartość wskaźniki wyniosła 2,4, rok później jedynie 1,8.
– Obserwujemy zmiany w wielu firmach, z którymi współpracujemy przy organizacji naszych wydarzeń. Z tej perspektywy mogę powiedzieć, że bez wątpienia wszystkim nam zależy na efektywności operacyjnej, wzroście produkcji pracowników i sprzedaży. Nikogo nie trzeba też przekonywać, że firmy wyposażone w sprawną infrastrukturę cyfrową mogą szybko dostosowywać się do zmian na rynku, co prowadzi do poprawy wydajności, zwiększenia rentowności i większej konkurencyjności na rynku – podkreśla Iwona Gramatyka
W styczniu tego roku na łamach Gazety Prawnej ukazał się felieton Zbigniewa Bartusia pt. Więcej robotów i AI natychmiast. Polska musi zacząć gonić Niemcy”. Autor publikacji postawił prostą diagnozę. Jego zdaniem – z którym zresztą trudno polemizować – jedyną szansą dla polskiej gospodarki w rekonfigurującej się globalnej rzeczywistości gospodarczej jest masowa cyfryzacja, przyspieszenie automatyzacji, robotyzacji i upowszechnienie sztucznej inteligencji.
Polski przemysł ze swoim nienachalnym tempem cyfryzacji zapomina, że liderzy rynku nie czekają, aż z nimi „wyrównamy” …cały czas biegną. Zdystansowali nas już nie tylko Niemcy, ale także Czesi[5].
Perspektywy na 2024 r. to temat rzeka, do którego będziemy systematycznie wracać. W kolejnych artykułach napiszemy o reskilling, czyli wielkim resecie umiejętności, nie zapomnimy o tematyce nearshoringu czy friendshoringu, AI w przemyśle oraz szansach i zagrożeniach wynikających z robotyzacji i automatyzacji. Pochylimy się nad konsekwencjami gospodarczymi wojny, a także nad strategią przemysłową sektora obronnego w UE i jej możliwymi implikacjami dla Polski.
[1] Cyfryzacja biznesu w Polsce – Cyfryzacja biznesu w Polsce (architektura.info)
[2] Fundusze z UE: czy pomogą w cyfryzacji polskim firmom? – dlaProdukcji.pl
[4] Cyfrowa kondycja polskich firm w dobie digitalizacji. Rok z Testem Dojrzałości Cyfrowej (pfr.pl)
[5] https://forsal.pl/lifestyle/technologie/artykuly/9405581,ai-roboty-polski-przemysl-musi-gonic-niemcy.html