Kluczowe dla przyszłości regionu
Umowa społeczna, podpisana w maju 2021 r., zakłada, że ostatnia kopalnia na Śląsku zostanie zamknięta w 2049 r. Wygaszanie kopalń, a co za tym idzie – przemysłu wydobywczego na Śląsku, ma przebiegać w sposób ewolucyjny i dawać możliwość reagowania na zmieniające się otoczenie gospodarcze. Rząd i Ministerstwo Przemysłu dopuszczają zmiany w tym harmonogramie przede wszystkim ze względu na warunki geologiczne w poszczególnych zakładach.
Warto zauważyć, że wydobywamy w naszym kraju nie tylko węgiel, ale także ropę naftową i gaz ziemny. Mamy też zidentyfikowane duże złoża rud srebra i miedzi na Dolnym Śląsku, które szacowane są na ponad 200 mln ton rudy. Górnictwo jeszcze długo będzie miało w Polsce co wydobywać. Zanim jednak pojawią się nowe kopalnie, umiejętności i kompetencje pracowników zakładów wydobywczych są już dzisiaj wykorzystywane przy realizacji skomplikowanych technicznie inwestycji związanych z infrastrukturą. – To ogromna przestrzeń do tego, żeby wykorzystywać specjalistów ze Śląska – mówiła w rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim” minister przemysłu. – Rozmawiamy o 50 tys. miejsc pracy. Wobec tego oczywiście każdy nowy biznes jest popierany przez ministerstwo, my otwieramy wszelkie możliwości w tej sprawie.
Węgiel nadal jest nam potrzebny
Jak podkreślała minister Marzena Czarnecka, umowa społeczna nie zakłada konkretnych poziomów wydobycia, bo te zależą od sytuacji rynkowej; zakłada natomiast utrzymanie zarówno kopalń, jak i zatrudnienia w nich.
W ramach zainaugurowanej właśnie polskiej prezydencji w UE minister Czarnecka zapowiada również podjęcie działań na rzecz stworzenia funduszu zrównoważonego rozwoju, który z jednej strony miałby wesprzeć restrukturyzację wydobycia węgla kamiennego, z drugiej – pozwolić na bezpieczny i możliwy do sfinansowania zwrot w kierunku atomu.
Ważne też będą nowe technologie. Pozwolą one na wprowadzenie przemysłu wydobywczego w rzeczywistość, w której rosnącego znaczenia nabierają wymogi i uwarunkowania środowiskowe, zwłaszcza że ciągle udział węgla w polskim miksie energetycznym wynosi ok. 47% produkcji energii elektrycznej i zapewnia on Polsce suwerenność energetyczną.
Mówiąc o górnictwie, warto pamiętać, że funkcjonujące w przestrzeni publicznej przekonanie, jakoby na przemysł wydobywczy składały się tylko węgiel kamienny i brunatny, jest jednak dużym uproszczeniem.